Tory sztuczne, znane jako all-weather tracks, to stosunkowo nowy wynalazek w świecie wyścigów konnych. Powstały jako odpowiedź na zmienne warunki pogodowe oraz potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa zarówno dla koni, jak i dżokejów. Choć początkowo budziły kontrowersje, z czasem zdobyły popularność w wielu krajach – od Wielkiej Brytanii i Francji po Stany Zjednoczone i Zatokę Perską.

Najważniejszą cechą torów sztucznych jest ich stabilność. Podłoże tworzy mieszanka piasku, włókien syntetycznych i gumy, czasem uzupełniona o woski lub inne dodatki wiążące. Dzięki temu nawierzchnia zachowuje odpowiednią elastyczność i przyczepność niezależnie od pory roku i pogody. Tam, gdzie tradycyjne tory trawiaste stają się zbyt miękkie lub zbyt twarde, tor sztuczny pozostaje przewidywalny i jednolity.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa all-weather tracks mają ogromne znaczenie. Minimalizują ryzyko kontuzji wynikających z nagłych zmian w strukturze podłoża, co szczególnie cenią trenerzy i właściciele koni. Dla organizatorów są również praktycznym rozwiązaniem – wyścigi rzadko trzeba odwoływać, bo nawierzchnia dobrze znosi deszcz czy mróz

Styl gonitw na torach sztucznych różni się nieco od tych na trawie czy dirtach. Wyścigi bywają bardziej „taktyczne” – brak dużych wahań w stanie nawierzchni sprawia, że o wyniku decydują w większym stopniu umiejętności konia i dżokeja, a nie pogoda czy rodzaj gruntu. Z drugiej strony, niektórzy miłośnicy wyścigów zarzucają torom sztucznym, że odbierają widowisku część jego nieprzewidywalności i „naturalnego charakteru”.
Mimo kontrowersji all-weather tracks na stałe wpisały się w krajobraz wyścigów konnych. Łączą nowoczesną technologię z dbałością o zdrowie koni, oferując jednocześnie większą regularność w organizacji gonitw. To przykład tego, jak tradycyjny sport może ewoluować dzięki innowacjom, nie tracąc przy tym swojej atrakcyjności dla publiczności.